W leczeniu chorób skóry najważniejsza jest systematyczność oraz dokładne rozpoznanie wroga. Ileż to razy zdarzyło nam się, że sam dermatolog nie wiedział do końca z czym ma do czynienia i mimo, że atopowe zapalenie skóry nie jest wcale trudne do rozpoznania, to i tak trzeba mu się dokładnie przyjrzeć, żeby z całą pewnością stwierdzić, że to właśnie jest to.
Leczenie powinno mieć przede wszystkim charakter zewnętrzny, oczywiście w przypadku takich schorzeń stosuje się również terapię doustną, ale tutaj nie odegra ona zbyt dużej roli. To, co kładziemy na skórę ma decydujące znaczenie w tym, czy atopia będzie się poszerzać, czy na jakiś czas da nam spokój, a może ustąpi całkowicie. Z moich informacji wynika, że jest to choroba szczególnie trudna do wyleczenia, nawet, jeżeli pacjent bardzo się przykłada do stosowania wszystkich zaleceń, to i tak zdarza się, że leki wcale nie działają lub działają w stopniu umiarkowanym bądź znikomym.
Zacznijmy od tego, że kontaktowe zapalenie skóry wymaga ogromnej higieny, ale nie takiej przesadnej, nie tej w stylu: robię wszystko, żeby zmyć bakterie. Tu nie o to chodzi, liczy się fakt, że ze skórą postępujemy delikatnie i pozwalamy jej się samej regenerować. Normalną rzeczą jest, że w trakcie leczenia będą lepsze i gorsze momenty, tego nie da się uniknąć, ale też całkiem normalne jest to, że po jakimś czasie skóra uodporni się na leki i trzeba będzie je zmienić.
Atopia daje o sobie znać najbardziej w momentach stresu czy przemęczenia, wynika z tego prosty fakt, że aby dobrze ją leczyć, trzeba zapewnić sobie spokój i nie stresować się brakiem efektów. Ta choroba może bardzo uprzykrzyć życie, a ilość mazideł oraz środków do higieny może nas czasami doprowadzić do zawrotów głowy, niemniej jednak powinniśmy być dobrej myśli, bo podobno każdą chorobę da się wyleczyć, trzeba tylko wiedzieć jak.